Przez długi czas wydawało mi się, że jestem oziębły w stosunku do Impetuous Ritual , wszak — przynajmniej w teorii — od początku robili ścia...

Debiut Writhing początkowo sprawia naprawdę dobre wrażenie, bo pierwsze dźwięki „Monolithic Extinction” sugerują kolejnych australijskich p...

Nie ma co ściemniać, jestem dość mocno uprzedzony do Revulsed ze względu na wstydliwe CV jednego z założycieli oraz co najwyżej taki se poz...

Z ogromnej masy brutal deathmetalowych kapel, jakie od dłuższego czasu zalewają świat, nawet te lepsze i w jakikolwiek sposób oryginalne maj...

Przy okazji australijskiego Psychrist zmierzyłem się jednocześnie z wieloma archetypami Death Metalu Made in 1990-1994. Mianowicie, zacznij...

Za sprawą „Speciation” Faceless Burial szturmem wdarli się do absolutnej czołówki moich ulubionych nowych kapel, więc wymagania w stosunku...

Po pierwszych taktach otwierającego The Decaying Light „Collapsing Skies” łatwo popaść w zachwyt i przekonanie, że Disentomb należycie wyk...

Możecie się ze mnie śmiać, ale kiedy pierwszy raz zobaczyłem klip do „Raise the Chalice”, to autentycznie myślałem, że jest to jakaś przeraż...

Nie wiem, czy tylko mnie zaskoczyła nieco oprawa graficzna najnowszego dzieła tej australijskiej formacji? Co jak co, ale nie kojarzyłem naz...

W Australii rośnie nam nowa gwiazda klasycznie pojmowanego death metalu. Faceless Burial pojawili się w zasadzie znikąd, zadebiutowali zale...

Audi reklamuje się hasłem „przewaga dzięki technice”. The Ritual Aura też tak powinni, oczywiście jakby było ich stać na prawa autorskie. A...

Ekipa Disentomb znalazła całkiem skuteczny patent na przyciągnięcie do siebie potencjalnych słuchaczy. Na dzień dobry po oczach wali niby t...

Debiutancki album australijskiego kwartetu nie jest aż tak obrzydliwie melodyjny, jakby mogło to wynikać z tekstu zamieszczonej nie tak znow...

Debiutancki krążek australijskiego kwartetu Aeon of Horus był typowy aż do niemożliwości – melodyjny tech death (z naciskiem na melodyjny),...

Mortal Sin to jedna z pierwszych thrashowych załóg z Australii, a ich bardzo kalifornijski debiut „Mayhemic Destruction” to pierwszy austra...

Granica pomiędzy graniem technicznym a bezsensownym katowaniem sprzętu jest dość cienka i naprawdę niewiele trzeba by znaleźć się w Meksyku....

Stosunkowo młody twór jakim jest Devour The Martyr ponoć już zdobył sobie niezłą pozycję na australijskiej scenie, a teraz pragnie podbić p...

Nie zliczę, ile już robiłem podejść do Psycroptic , ale od 2003 czy 2004 musiało być tego sporo – i zawsze kończyły się one klapą, a ja znie...

Podobno jedna z ikon australijskiej sceny metalowej; swoją drogą, jak to brzmi: scena australijska. Jest jednak pewne podobieństwo między mu...

Przyznam się bez bicia – to pierwszy album Australijczyków, który nabyłem. Ba – pierwszy, który słyszałem w całości. Miałem też napisać, że ...