Jak to się mawia, do trzech razy sztuka. Zwieńczeniem poszukiwań poprzez metodę prób i błędów jest oto ten klasyk, o którym śmiało można pow...

Gdybym miał zgadywać w którym roku ten album wyszedł, to wskazałbym klasyczną, pierwszą falę Death Metalu i postawiłbym ten majstersztyk obo...

Pewnie się zastanawiacie, co mi znowu odbiło, żeby zabierać się za pisanie o jakimś obskurnym, trzecioligowym, zapomnianym albumie z lat ’90...

Niektóre recenzje nie są w ogóle planowane, ale gdy się czasami słucha czegoś zaskakująco dobrego, zwłaszcza kompletnie niespodziewanie, czł...

Rebaelliun jest jednym z zespołów, które walnie przyczyniły się do zwiększenia zainteresowania death metalem na przełomie wieków i to właśn...

Debiut Nile zbawił death metal – w tym stwierdzeniu jest po równo prawdy i przesady. Z jednej strony zajebistości „Amongst The Catacombs Of ...

Amerykańscy weterani thrash’u, pomimo niezłej popularności, nie dorobili się w latach 80. XX w. statusu kapeli wpływowej, co było udziałem c...

Jeden z najlepszych, ale i najtrudniejszych krążków Amerykanów. Ponad godzina bardzo przygnębiających i wywołujących ciarki klimatów, które ...

Jeżeli spodziewaliście się zjebki pod adresem ostatniego dziecka (a raczej bękarta) Wilczego Pająka, to musicie uzbroić się w cierpliwość i ...

Gdybym spośród krążków Immolation miał wybrać ten, na którym w największym stopniu odczuwalny jest chaos, bez wahania (choć to zależy od sp...

Pamiętam, że następca wyśmienitego „Blizzard Beasts” początkowo wywołał u mnie pewne przerażenie. Było to oczywiście związane z liczbą utwo...

10 – żeby była jasność od samego początku. Bezdyskusyjnie szczytowe osiągnięcie tureckiej myśli muzycznej. Dzieło niemal doskonałe nie tylko...

Demise , podobnie jak kilka innych ciekawych, świeżych i wartościowych kapel (jak choćby Tenebris, Misteria, Trauma…), mieli taki problem, ż...

Owoce wieloletniej kariery God Dethroned zawsze były co najmniej dobre, parę razy trafiły się i znakomite, zresztą do dziś holenderska ekip...

Pierwszy z wielu powrotów Nocturnus , a jedyny spuentowany albumem, okazał się dla mnie pewnym rozczarowaniem, bowiem po amerykańskich wizjo...

Burning Inside miał wszelkie predyspozycje ku temu, żeby osiągnąć choćby chwilowy sukces – wszak magia nazw, takich jak Death, Control Deni...

Grotesque Blessings to narkotyczna dawka popieprzonego jak Jerzy „Gdzie Masz Chuju Czapkę!?” Kropiewnicki death metalu, zaś Broken Hope to...

Jak już zdążyliście poznać po ocenie, Eternal to dla mnie znakomity krążek. Przyznaję, że gdy po raz pierwszy usłyszałem „luzem” kilka kawa...

Okładka ładna, a nawet bardzo ładna, zapowiadająca kontynuację bomb Hypocrisy z „Abducted” i „The Final Chapter” , ale w środku… No cóż, ni...

Altar nigdy nie należał do czołówki europejskiego death metalu i nawet w swoim kraju pozostawał w cieniu gwiazd pokroju Pestilence, Asphyx,...