31 lipca 2023

Inherit Disease – Visceral Transcendence [2010]

Inherit Disease - Visceral Transcendence recenzja reviewDebiut Inherit Disease spotkał się z ciepłym, miejscami nawet entuzjastycznym przyjęciem, czego ja, przyznam szczerze, w ogóle nie rozumiem – może się na nim nie poznałem, może poświęciłem mu zbyt mało czasu, a może po prostu niczym specjalnym się nie wyróżniał i stąd też szybko popadł w zapomnienie. W przyrodzie jednak nic nie ginie i pochwały, które były na wyrost w stosunku do „Procreating An Apocalypse”, mogę bez wahania wykorzystać przy opisie młodszego o cztery lata Visceral Transcendence”.

Między tymi płytami w zespole doszło wymiany połowy składu, w dodatku tej istotniejszej (gitarniak i perkusista), więc w jakimś stopniu musiało się to odbić na muzyce, jej stylu czy choćby poziomie wykonawczym. No i tak: podejście do grania pozostało nienaruszone, ale jakość tegoż grania wyraźnie wzrosła. Dość napisać, że Inherit Diseasee na Visceral Transcendence to już ekstraklasa brutalnego i technicznego death metalu z Ameryki, a generowany przez nich wyziew odznacza się nade wszystko morderczą intensywnością. Panowie wymiatają z pełnym zaangażowaniem, nie uznają żadnych przestojów oraz komplikują życie słuchaczom (i sobie przy okazji) na wszelkie możliwe sposoby, więc dopiero po wybrzmieniu ostatnich dźwięków „Maelstrom Of Vindictive Torment” (odpowiednio podrasowany numer z pierwszej demówki) pojawia się dobra okazja na złapanie oddechu – takiego głębokiego, przed kolejnym wymagającym przesłuchaniem.

O dużej klasie Inherit Disease świadczy to, że potrafią zgrabnie połączyć bezlitosną sieczkę (naturalnie głównie w bardzo szybkich tempach) z odrobiną niewymuszonej chwytliwości w riffach oraz doskonale wiedzą, ile miejsca zostawić dla wokali, żeby materiał nie był przegadany. Każdy z utworów ma dość wyróżników i charakterystycznych zagrywek, żeby nie zlać się z innymi, jednak zebrane jako całość zachowują odpowiednią spójność. Dzięki temu Visceral Transcendence daleko do monotonii, a już na pewno nie jest aż tak jednowymiarowy, jak by się to mogło na pierwszy rzut ucha wydawać.

Jako że muzyka spełnia moje wymagania, to przyczepić mogę się jedynie do realizacji. Płyta brzmi zdecydowanie lepiej niż „Procreating An Apocalypse”, ale ciągle nie idealnie. W niskich rejestrach wszystko jest OK (i na szczęście one dominują), jednak w wysokich zdarza się, że dźwięk trochę kaleczy. Nie do końca pasuje mi to, jak nastrojono werbel, a i bas wydaje się mieć za mały przester do takiej miazgi. Na plus produkcji muszę za to zaliczyć dużą selektywność.

Visceral Transcendence to pół godziny pierwszorzędnej jazdy, którą z przyjemnością powinni wciągnąć wszyscy fani naprawdę brutalnego i inteligentnie podanego death metalu. Pomimo upływu lat ta muzyka nic nie straciła ze swojej świeżości i gniecie równie dobrze, co w momencie premiery.


ocena: 8,5/10
demo
oficjalny profil Facebook: www.facebook.com/InheritDisease

inne płyty tego wykonawcy:

podobne płyty:

Udostępnij:

5 komentarzy:

  1. Gitary zbyt proste, wolne i toporne jak na technical death. Płyta i ta i poprzednia nie mają startu do dwójki Disavowed czy "Consume The Forsaken" Disgorge (US).

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna płyta bez wyrazu i nie warta uwagi

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego nie ma tutaj Black Sabbath,tylko jakieś sraki ryki ,nie macie normalnej muzyki tylko łomot dla bezmózgów, w metalu oprócz Black Sabbath i Iron Maiden nic dobrego nie wyszło

    OdpowiedzUsuń
  4. Weźcie jaj nie róbcie, jeszcze z trzy albumy Bolt thrower i można zaorać resztę recenzji na mur beton cement amen

    OdpowiedzUsuń
  5. Beka beką, ale serio, ile można bulgotów z dupy recenzjować, nawet jak to jest ekstraklasa gatunku, to dalej idzie się znudzić. Czekamy na jakieś recenzje US powerów czy jakieś nwobhm klasyki.

    OdpowiedzUsuń