28 kwietnia 2010

Kreator – Enemy Of God [2005]

Kreator - Enemy Of God recenzja reviewStare powiedzenie mówiące, że przemoc rodzi przemoc sprawdza się w 100%, czego dowodem jest Enemy Of God. Kreatorowi udało się utrzymać bardzo wysoki poziom z „Violent Revolution”. Ten album jest równie agresywny i naładowany przemocą jak poprzednik. „Czysty brutalny thrash! Tony szybkiego zapieprzania, chore solówki, konkretne riffowanie…” – tak Mille Petrozza opisywał Enemy Of God. Już pierwszy, tytułowy utwór jest tego potwierdzeniem: niesamowicie jadowity, szybki, agresywny i brutalny thrash metal z miażdżącymi solówkami, kąsającymi riffami i jak zawsze bardzo mocnym wokalem Mille. W kolejnych dwóch utworach: „Impossible Brutality” i „Suicide Terrorist” agresja narasta jeszcze bardziej, co szczególnie słychać w refrenie „Suicide…”. Lepiej nie trzymajcie ostrych narzędzi w ręku, ponieważ olbrzymia dawka przemocy zawarta w tym refrenie jest gwarancją poważnego samookaleczenia. Numerem 4 jest buntowniczy „World Anarchy" – to jest prawdziwe wyznanie nienawiści. Tej nienawiści i graniczącej z obłędem agresji jest na Enemy Of God naprawdę dużo, ale trzeba koniecznie wspomnieć o kilku może trochę „spokojniejszych” utworach tj. „Voices Of The Dead”, „Dying Race Apocalypse”, czy „Under A Total Blackened Sky”. W nich zespół postawił na melodyjność. Melodie wspaniale oddają uczucie niepokoju, smutku a także złości. „Under A Total Blackened Sky” posiada dodatkowo kapitalny refren, którego nie da się nie wykrzyczeć. Zresztą, przy jakim utworze z tej płyty emocje nie biorą góry? Nie ma takich! Jak macie okazję posłuchajcie refrenu np. „Murder Fantasies”, a przy drugim odsłuchu będziecie już deklamować morderczą deklarację. Dla mnie jest to naprawdę jedna z najlepszych thrash’owych płyt i nr 2 w dyskografii Kreator. Polecam!!!


ocena: 10/10
corpse
oficjalna strona: kreator-terrorzone.de

inne płyty tego wykonawcy:


Udostępnij:

0 comments:

Prześlij komentarz