27 marca 2021

Stortregn – Impermanence [2021]

Stortregn - Impermanence recenzja okładka review coverStortregn zaistnieli w mojej świadomości stosunkowo niedawno, bo za sprawą „Emptiness Fills The Void”, a że pozostawili po sobie naprawdę dobre wrażenie, z pewnym zainteresowaniem wypatrywałem następcy tamtego krążka. Po kilkudziesięciu sesjach z Impermanence mogę spokojnie stwierdzić, że Szwajcarzy nie zawiedli fanów. Wprawdzie ich styl to ciągle nie do końca moja bajka, aaale materiał jest na tyle zadziorny i sprawnie poskładany, że słuchało mi się go całkiem przyjemnie. Co nie znaczy, że zostanie ze mną na zawsze.

Jako że autorzy Impermanence nie mogli się dotąd poszczycić solidną promocją, wypada wspomnieć, z czym my tu w ogóle mamy do czynienia. Zespół dużo zawdzięcza blackującemu i bardzo melodyjnemu death metalowi ze Szwecji (Dissection, Sacramentum, Unanimated…), ale żeby nie było zbyt archaicznie i odtwórczo, doprawia muzykę znacznie większą dawką techniki i paroma progresywnymi rozwiązaniami podpatrzonymi u Obscura, Beyond Creation czy u połowy katalogu The Artisan Era. Również realizacja płyty to klasyczne idee (ostre gitary, skompresowane gary) dostosowane do współczesnych warunków i wzbogacone o więcej przestrzeni. Stortregn lubią rozbudowane (bywa, że ponad realną potrzebę) struktury z wieloma zmianami klimatu, długimi solówkami i akustycznymi wstawkami, jednak rdzeń ich grania to piłujące tremolem gitary i gęsto bite blasty. Proporcje między agresywnym napieprzaniem a nastrojową lajtowizną Szwajcarzy dobrali tak, żeby materiał nie był przesłodzony ani mdły, co się chwali, bo w tym gatunku łatwo o banały redukujące muzykę do wesołych przytupów.

Jedyny istotny problem, jaki mam z muzyką Stortregn, dotyczy wspomnianych już blackowych wpływów. Momentami jest tego trochę za dużo i wówczas tracę uwagę, zwłaszcza kiedy wokalista wrzeszczy i wrzeeeszczy, a melodie robią się zbyt melancholijne. Gdyby to podać w surowszej wersji, to może całość byłaby bardziej posępna i lekkostrawna zarazem. Osobną kwestią jest to, że niekoniecznie jestem w grupie docelowej Impermanence. Co innego Steffen Kummerer z Thulcandra, który od dawna chce nagrać coś takiego, ale mu nie wychodzi…


ocena: 7/10
demo
oficjalna strona: www.stortregn.com

Udostępnij:

0 comments:

Prześlij komentarz