29 maja 2013

Incubus – Beyond The Unknown [1990]

Incubus - Beyond The Unknown recenzja reviewPo sukcesie znakomitego debiutu po będący na fali wznoszącej Incubus swe macki wyciągnęli włodarze rosnącego w siłę Nuclear Blast. To właśnie dla Niemców powstał poniekąd przełomowy Beyond The Unknown. Czy jest to album lepszy od poprzednika? Tu zdania są podzielone, choć nie wynika to na pewno z jakości samej muzyki. Chodzi o to, że obie płyty zagrane są w nieco innym stylu, może i bez kolosalnych różnic, ale akurat te szczegóły mogą przeważyć, która z nich zostanie faworytem. Dla mnie, choć po chwili zastanowienia, minimalną przewagę ma jednak „Serpent Temptation”, ale zaznaczam – oba krążki są świetne i oba po prostu muszą się podobać. Druga płyta braci Howard (mimo iż skład mieli trzyosobowy, we dwóch zarejestrowali wszystkie instrumenty) jest materiałem ukierunkowanym na molestującą słuchacza brutalność i niebywały jak na tamte czasy ciężar. Paradoksalnie dokonali tego nieco zwalniając obroty i całkowicie rezygnując z blastów. Wystarczyło im porządne brzmienie (Morrisound, a jak!), za sprawą którego współpraca gitar i perkusji nabrała większej intensywności, co nota bene dzięki umiejętnościom muzyków nie odbyło się kosztem czytelności. Beyond The Unknown to death metal pełną gębą – szybki, ciężki, bezpośredni, napakowany mnóstwem solówek i ostrych jak żyleta riffów. To (niestety) oznacza, że album jest trochę mniej przebojowy i dużo mniej melodyjny od „Serpent Temptation”. Szkoda, bo dla mnie właśnie ten thrash’owy feeling przesądzał o sile debiutu. Ale, ale! To oczywiście nie dramat, bo refreny takiego „Massacre Of The Unborn” czy „On The Burial Ground” (czyli jednych z lepszych na krążku) podchwytuje się natychmiast. To w zupełności wystarcza, żeby płyta przez długie tygodnie nie chciała opuścić odtwarzacza. Co do wspomnianej na początku przełomowości albumu – ma związek z tym, że niedługo po jego wydaniu zespół postanowił zrobić sobie krótką przerwę w graniu. Tak na dobrą sprawę trwała ona „zaledwie” dziesięć lat, po których kapela wróciła z „Discerning Forces” – już jako Opprobrium i z zupełnie inną, mniej udaną muzyką. Te późniejsze nagrania można zignorować, polecam wam natomiast zainteresować się wszystkim, co stworzyli jako Incubus.


ocena: 9/10
demo
oficjalny profil Facebook: www.facebook.com/opprobriumofficial

inne płyty tego wykonawcy:

podobne płyty:

Udostępnij:

1 komentarz:

  1. Nie słuchajcie dema, Opprobrium zacna i wartościowa kapela jest!

    OdpowiedzUsuń