28 lipca 2023

Bolt Thrower – In Battle There Is No Law! [1988]

Zacznijmy od oczywistości. Legendarna grupa, która nie kalała się złymi płytami. Nawet jeśli przestali się rozwijać gdzieś tak w połowie dyskografii, to zawsze potrafili robić dobre, niewymuszone utwory. I oczywiście fakt, że choć mieli materiał na jeszcze jeden album przed rozpadem, którego nie wydali, bo uznali go za słaby, również dodaje grupie pewnej estymy. Początki Bolt Thrower, to co może niektórych zaskoczyć, Crust Punk. Z takiegoż to środowiska się muzycy wywodzili,...
Udostępnij:

25 lipca 2023

Demented Ted – Promises Impure [1993]

Pochodzący z Chicago Demented Ted zaczynał w 1986 od typowego thrash’u, jakiego wówczas było pełno, by już na początku kolejnej dekady stopniowo zradykalizować muzykę i skierować ją w stronę jedynie słusznego death metalu. Była to świetna decyzja, bo to właśnie w tym gatunku Amerykanie mogli zabłysnąć i w pełni uwolnić swój niemały potencjał, co jednak nie znaczy, że całkowicie pozbyli się wcześniejszych wpływów, bo te – w odpowiednio podkręconej formie – towarzyszyły...
Udostępnij:

22 lipca 2023

Obscurity – Obscurity [2012]

Dzisiaj postaram się bez lania wody. Słuchając tego zespołu o adekwatnej nazwie, zauważyłem, że mało się o nich mówi w necie, więc postanowiłem to naprawić. Ich tag z pewnością odstrasza – Melodic Black/Viking/Death Metal (o ja pierdziu). Brrrr, aż mi cierpko i się wzdrygam. W rzeczywistości, jest to typowo niemiecki Heavy Metal, tyle że bez lukru i pudru. I choć riffy są lekko festyniarskie, to nigdy tak jak u Amon Amarth. Jest to wręcz anty-szwedzka szkoła grania...
Udostępnij:

19 lipca 2023

Hour Of Penance – The Vile Conception [2008]

Hour Of Penance udało się jakoś zaznaczyć swoją obecność na europejskiej scenie dzięki dwóm pierwszym płytom, jednak pomimo ich dość wysokiego poziomu (zwłaszcza jak na standardy Xtreem Music i pochodzenie zespołu) trudno byłoby wskazać na nich cokolwiek wyjątkowego czy doszukiwać się „czegoś więcej”, co mogłoby w niedalekiej przyszłości przesądzić o przełomie w karierze zespołu. Jak się okazało, był tam, choć dobrze ukryty, niemały potencjał, bo już po wydanym w 2008...
Udostępnij:

16 lipca 2023

Killing Addiction – Mind Of A New God [2021]

Zespół, którego chciałoby się nazwać wielkim wygranym, bo nie tylko udało im się wrócić po dekadach przerw i trudności, ale również zaliczyli na przestrzeni owych lat progres, gdyby nie jeden mały szkopuł. Ale zacznijmy od początku. Killing Addiction to stosunkowo stara grupa, mająca na koncie znany co poniektórym z lat ‘90 „Omega Factor” – album, który można by podsumować jako „w porządku, ale jednowymiarowy”. Mimo bycia z Florydy, prezentowali brutalną szkołę typową...
Udostępnij:

13 lipca 2023

Phlebotomized – Clouds Of Confusion [2023]

Powrót Phlebotomized, choć nie spektakularny, mógł się podobać, bo przyniósł ze sobą muzykę, której odpowiedników próżno było szukać na współczesnej scenie; była czymś zupełnie innym. Na pewno nie świeżym i nowatorskim, ale intrygującym – może nawet swego rodzaju guilty pleasure. Na ostatniej epce zespół wyraźnie się poprawił: zrezygnował ze skrajności i dziwnych eksperymentów, pozbył się skrzypiec i w rezultacie ujednolicił muzykę stylistycznie. Było dobrze, a zapowiadało...
Udostępnij:

10 lipca 2023

Aggressor – Procreate The Petrifactions [1993]

Przeglądając sobie katalogi płytowe poszczególnych sklepów, bardzo się ucieszyłem jak zobaczyłem re-edycję Procreate the Petrifactions – ta estońska formacja przecierała szlaki na swoim ogródku i robiła to na naprawdę wysokim poziomie, co jest wręcz kuriozalne, jak się poczyta o tym, jakie mieli problemy choćby z kupieniem sprzętu, nie mówiąc już o samodzielnym wyprodukowaniu płyty i innych problemach post-komunistycznego kraju. Efekt końcowy mógłby przyćmić wiele ekip...
Udostępnij:

7 lipca 2023

Fallujah – Empyrean [2022]

Ja to jeszcze umiarkowanie kurwowałem na kierunek, który Fallujah obrali na „Undying Light”, ale byli i tacy, którzy na zespole nie zostawili suchej nitki, gnojąc tamten materiał i jego twórców (gwoli sprawiedliwości – jednemu się szczególnie należało) z góry na dół i po bokach. Co ciekawe i w sumie niespotykane, zmasowana krytyka i nieco rozpaczliwe wołania o opamiętanie dotarły tam, gdzie trzeba — czyli do Scotta Carstairsa — i dlatego Empyrean jest chwalebnym powrotem...
Udostępnij:

4 lipca 2023

Internal Bleeding – Driven To Conquer [1999]

Jak to się mawia, do trzech razy sztuka. Zwieńczeniem poszukiwań poprzez metodę prób i błędów jest oto ten klasyk, o którym śmiało można powiedzieć, że wychował następne pokolenia fanów Death Metalu, co było zresztą widoczne w latach boomu na Slam/Death Metal w latach 2007-2013. Podstawową bolączką Internal Bleeding było kiepskie brzmienie. Tym razem do pomocy zaprzęgnięto Briana Griffina (były gitarzysta Broken Hope), który kto jak kto, ale doskonale rozumiał potrzeby...
Udostępnij:

1 lipca 2023

Inveracity – Extermination Of Millions [2007]

Był taki okres, 15-20 lat temu, kiedy najlepszym (albo najprostszym) patentem, żeby załapać się w szeregi Unique Leader Records, było granie jak Deeds Of Flesh, bo nic tak nie łechce ego muzyka-właściciela wytwórni jak zapatrzeni w niego liczni naśladowcy. Taka polityka wydawcy sprawiła, że na kontrakt załapali się m.in. Arkaik, Beheaded, Decrepit Birth, Severed Savior oraz bohaterowie tej recenzji, którzy w tym gronie zrobili bodaj najmniejszą karierę, ale i tak trafili...
Udostępnij: